wtorek, 25 czerwca 2013

Chapter 3

I sit and wait -
Does an angel contemplate my fate?
And do they know
The places where we go?
When we're grey and old
'cuz I have been told
That salvation lets their wings unfold ...
Koła obracały się już co raz wolniej, kiedy wjeżdżałam w teren zabudowany. Wyłączyłam radio, który z minuty na minutę mnie denerwowało. Nie mogli puścić normalnych piosenek tylko za przeproszeniem One Direction, których mam dosyć. W mojej głowie mam tylko ich i plan. Na 5 minut chcę zapomnieć o pracy i o tym co robię. Może właśnie dlatego przyjechałam tu. Do Liverpoolu. Podjechałam pod dobrze znany dom parkując na podjeździe wyłożonym kostką. Wysiadłam z samochodu zamykając go pilotem. Stanęłam przed nie dużym budynkiem, ale zadbanym. Przeszłam przez metalową furtkę idąc w stronę drzwi. Stanęłam przed nimi na moment zamykając oczy, ale po chwili zapukałam. Nie długo później drzwi otworzyła mi moja mama. Na początku jej twarz przybrała zaskoczony wyraz, ale zaraz pojawił się szeroki uśmiech.
-Moja Ronni- pociągnęła mnie za rękę do holu, gdzie zaraz zaczęła mnie przytulać.
Śmieszne.. nie widziałyśmy się tydzień, a ona się tak stęskniła. Kochała mnie. Nie wiedziała o mnie wszystkiego. Uświadomiłam ją mniej więcej czym się zajmuję. Próbowała mi przymówić do rozumu. Chciała, abym zmieniła zdanie, abym się opamiętała. Miała rację. Nie wiedziała tylko, że czasem zabijam ludzi.
-Późno już. Idź od razu się połóż. Jutro porozmawiamy- uśmiechnęła się prowadząc mnie do mojego starego pokoju.
Zdjęłam płaszcz i buty kładąc to na krześle. Jasne meblem pokrywał delikatny kusz, ale nie przeszkadzało mi to, bo tu czułam się jak u siebie. Bo byłam u siebie, w swoim domu. Mój osobny świat. Rozplotłam czarne włosy ze spinek i weszłam do łazienki, aby wziąć szybki prysznic. Czułam zmęczenie i chciałam się już położyć. Przebrana w starą piżamę, która zalegała w rozpadającej się szafie wsunęłam się pod puchową kołdrę. Twarz wtuliłam w czystą poduszkę i zamykając oczy odpłynęłam.
Krople deszczu nieustannie dudniły o szyby. Przewracałam się z boku na bok przebudzając się. Było mi duszno. Wygrzebałam się spod przykrycia i stanęłam na zimniej podłodze gołymi stopami. Otworzyłam drzwi od sypialni i wyszłam na korytarz od razu kierując się na schody, po których zbiegłam. Zapaliłam światło w holu i przeszłam do kuchni, w której też zaświeciłam małą żarówkę pod półkami. Małe okno w głębi pomieszczenia od razu uchyliłam. Potrzebowałam świeżego powietrza. Odetchnęłam parę razy i wyjęłam z szafki mój ulubiony kubek, który czekał na mnie, aż powtórnie wrócę do rodzinnego domu. Zagrzałam wodę i zrobiłam sobie gorzką herbatę. Nie mogłam przyjmować aż tak dużej ilości cukru. Usiadłam na wyspie kuchennej trzymając ciepły napój w rękach. Znowu w mojej głowie osadziły się myśli o moim życiu.
Jaka jestem zewnątrz?
Zimna, bez uczuć.
Jaka jestem w środku?
Umiem kochać, czasem mam wyrzuty.
Gdyby to wszystko było takie proste... gdybym mogła przestać zabijać. Częściej kogoś zastraszamy
niż zabijamy, ale kilka dusz mam na sumieniu. Ale to jest moja praca. Tak zarabiam.
-Weronica masz zlecenie. Musisz je wykonać- powiedziałam do siebie odkładając pusty kubek do zlewu.
Zamknęłam okno i wróciłam do swojego pokoju. Z powrotem położyłam się do łóżka i zasnęłam bez problemu.


Widzę, że sporo osób dołączyło. Miło, że podoba Wam się fabuła :) cieszę się.

Dziękuję za dużą ilość komentarzy. To motywujące.
Alicja

♥♥Skyfallgirl♥♥

14 komentarzy:

  1. Niesamowity jak zawsze ^^ Bardzo się podoba ;* jeju nie mogę się już doczekać nexta ^^ dodawaj szybko, co?

    Pozdrawiam xx

    OdpowiedzUsuń
  2. a w którym rozdziale będzie hazza?

    OdpowiedzUsuń
  3. aaa super rozdział i czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. boski czekam na nexta z niecierpliwością ;P buziole i weny ;* zapraszam też do siebie ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział tylko szkoda ,że taki krótki.Czekam niecierpliwie na ciąg dalszy i również życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajny rozdzialik ;-)
    Czekam nn<3

    OdpowiedzUsuń
  7. aaaaaw nie mogę się doczekać aż w końcu pojawi się Harry, świetny rozdział, z niecierpliwością czekam na następny ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny rozdział *.*
    Czekam na nn : )

    OdpowiedzUsuń
  9. Wowwww, każdy rozdział jest równie cudowny jak poprzedni. Jak Ty to robisz dziewczyno?! :))
    Widzę, że jednak Weronica ma czasami wyrzuty sumienia. Jak to mówi nasza Pani od religii: Dobro zawsze zwycięży!
    Tiaaa, a świat pokona atomowa siła Atomówek.
    Wracając. Czekam już kiedy do akcji wkroczy .. fanfary proszę.. ONE DIRECTION.
    PS: Ej, to jest nie fair, bo im cały czas leci w radiu zespół wspomniany na górze, a u nas to ni ma komu uszczęśliwić fanek. Pff, ta sprawiedliwość.
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny rozdział. Jestem ciekawa co wydarzy się dalej. I zapraszam do siebie: http://pomimoboluszczesciewzyciu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Wooww ♥♥ Sweetaśny :* ijfiofa ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. aaww . <3 kocham cie !! dodawaj , bo , jak widzisz , nikt nie moze sie doczekac !!
    zycze weny i zapraszam na moj (tez o 1D ) *.*
    http://trytoneverlosehope.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. ołłł <3 czekam na nn :* rozdział jest cuuudowny :) ciekawe co będzie dalej! :)
    Mam nadzieję że rozdział będzie w miarę szybciutko ^^
    do następnego misiek ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. Wow, totalnie oszalałam na punkcie tego opowiadania.
    Nie mogę się doczekać dalszego ciągu.
    Jesteś wspaniała
    Kocham <3
    Zapraszam do mnie:
    http://pfilialove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Zostaw dla mnie swoją opinię tylko bądź szczery ;) Skyfallgirl